Jak węgiel z surowca dostępnego dla każdego stał się towarem luksusowym
Koszt zakupu węgla to temat wzbudzający wiele kontrowersji. Niejeden szuka przyczyny tego zjawiska, a tych jest naprawdę wiele i są one dość złożone. Rezultat natomiast jest bardzo niepokojący – wiele osób zastanawia się jak związać koniec z końcem i zapewnić sobie wystarczającą ilość wspomnianego materiału opałowego na całą zimę, a raczej na cały sezon grzewczy. Jest to problem ogólnokrajowy, gdyż w zasadzie w każdym rejonie Polski ceny węgla wyglądają podobnie. Jak do tego doszło? I w jaki sposób radzić sobie z tym kryzysem węglowym?
Dlaczego węgiel podrożał
Z pewnością pamiętamy jeszcze ceny węgla z poprzedniego sezonu. Latem bez problemu można było nabyć tonę węgla za jakieś 900 złotych. Później kwota ta wzrosła do tysiąca, a tuż przed rozpoczęciem sezonu grzewczego w wielu regionach wyniosła 1200 albo 1300 złotych. Było to dla nas niemałym szokiem, szczególnie jeśli zostawiliśmy zakup węgla na ostatnią chwilę. Jeżeli potrzebnych nam było kilka ton węgla, różnica w cenie mogła stanowić niemal cała jedną wypłatę, a to z pewnością obciążyło nasz portfel. Nikt jednak chyba nawet nie brał pod uwagę, że ceny mogą wzrosnąć aż tak bardzo, jak ma to miejsce dzisiaj. Przyczyn jest wiele. Jedną z kluczowych są sankcje nałożone na Rosję – kraj, który dostarczał dotychczas spory zapas węgla do naszych domów. Problemem jest również inflacja, która nie pomaga w obniżeniu cen węgla, a także strajki w kopalniach w różnych częściach świata.
Jak sobie radzić z kryzysem węglowym
Tak zwany kryzys węglowy odnosi się tutaj nie tyle do braku tego surowca, bo tego w tym sezonie grzewczym nie zabraknie. Chodzi raczej o cenę jego zakupu. Obecnie trudno nam będzie znaleźć tonę węgla za mniej niż 3000 złotych. Mówi się jednak o możliwości regulowania cen za pomocą odpowiedniej ustawy. Jedna tona ma w tym wypadku kosztować maksymalnie 996 złotych, jednak będzie istniało ograniczenie w jego ilości. Na jedno gospodarstwo domowe będzie przypadało maksymalnie 3 tony węgla w tej cenie. Warto więc już teraz rozsądnie rozplanować zużycie węgla w sezonie grzewczym.