Brak szacunku dla zasad bezpieczeństwa na wodzie: Ojciec i syn naruszyli przepisy na Jeziorze Ryńskim
Niedawno doszło do interwencji policjantów z Giżycka, którzy musieli podjąć działania wobec ojca i syna. Para ta, korzystając ze skutera wodnego na Jeziorze Ryńskim, stworzyła sytuacje zagrożenia nie tylko dla siebie, ale również dla innych, rażąco łamiąc przy tym obowiązujące przepisy.
Mimo ostatnich dramatycznych wydarzeń na mazurskich akwenach, które powinny uświadomić turystom i miłośnikom sportów wodnych zagrożenia wynikające z lekceważenia siły natury oraz nieprzestrzegania zasad bezpieczeństwa, niektóre osoby nadal ignorują te ostrzeżenia. Jak informuje policja z Giżycka, fakt, że od początku sezonu utonęło już 32 osób na Warmii i Mazurach, nie robi wrażenia na wszystkich i nie powstrzymuje ich od łamania przepisów bezpieczeństwa.
Taka sytuacja miała miejsce podczas niedawnej interwencji na Jeziorze Ryńskim. Podczas pełnienia służby, funkcjonariusze zauważyli skuter wodny ciągnący dmuchaną oponę z pasażerem. Skuter ten był prowadzony w sposób niezgodny z przepisami – płynął w ślizgu, tworzył fale w miejscu, gdzie jest to zakazane, a także zbyt szybko wpływał na szlak i zbliżał się do łodzi zakotwiczonych w porcie. Działania sternika stwarzały realne zagrożenie dla niego samego, innych osób oraz jednostek pływających na jeziorze.
Funkcjonariusze zatrzymali skuter wodny do kontroli. Okazało się, że kierował nim młody mężczyzna, który nie był w stanie okazać żadnych dokumentów uprawniających do prowadzenia takiego pojazdu – patentu sternika motorowodnego, licencji do holowania ani dokumentu rejestracyjnego skutera. W tym czasie starszy mężczyzna, który wcześniej znajdował się w ciągniętym na linie kole, zaczął nerwowo reagować na obecność policjantów i kwestionować ich działania. Próbował utrudniać prowadzenie kontroli i zabraniał synowi podawania swoich danych osobowych funkcjonariuszom.