„Odzyskałam wiarę w ludzi”
Wiele osób spotyka na swojej drodze różnego rodzaju osoby. Czasami są to ludzie, którzy wpływają na nas pozytywnie, innym razem tacy, którzy wpływają na nas negatywnie. Możemy się z nimi zetknąć w najróżniejszych sytuacjach, które mogą pokazać ich prawdziwe oblicze. Niestety, dość często zdarza się, że każdy zamknięty w swoim świecie nie zwraca uwagi na otaczających go ludzi, nawet jeśli przydarzy im się coś złego. Istnieją jednak osoby gotowe nieść pomoc, o czym może świadczyć chociażby poniższa historia.
Historia jakich wiele
„Wracałam po całym ciężkim dniu w pracy i naprawdę nie miałam ochoty wdawać się z nikim w rozmowę. Chciałam tylko wejść do sklepu i kupić to co potrzebne na wieczór i na weekend. To miały być spokojne dwa dni, które chciałam poświęcić tylko sobie. Od dłuższego czasu nie miałam dla siebie wolnej chwili, dlatego już od tygodni planowałam jak wykorzystam ten czas. Do idealnego finału brakowało tylko kilku rzeczy, które potrzebowałam kupić w sklepie. Kiedy już przyszło do płacenia, zorientowałam się, że nie mam przy sobie portfela. Stres był naprawdę ogromny, bo nie wiedziałam co się mogło z nim stać. W tym momencie kobieta, która stała za mną w kolejce zaoferowała się zapłacić za moje zakupy”.
Jak rozwinęła się historia
„Na początku nie chciałam się zgodzić, no bo jak to, ktoś będzie płacić za moje zakupy. W końcu jednak wymieniłyśmy się numerami telefonów i obiecałam, że oddam kwotę, którą zapłaciła ta kobieta. Portfel jak się później okazało został w moim biurze, a tam gotówka i karty potrzebne do zapłaty. Najciekawszy był jednak finał całej historii. Z Gosią, bo tak ma na imię moja wybawczyni, spotkałyśmy się na kawie następnego dnia. Okazało się, że mamy wiele wspólnych tematów i tak przypadkowa znajomość przerodziła się w głęboką przyjaźń, która trwa już kilka lat”.